''Bo gdzie jest twój skarb,tam będzie i serce twoje''
Pamiętaj....
Stała i patrzyła się w jego oczy.On się patrzył na nią pytająco.Trzymał ją za krwawiącą rękę.Krew cały czas ciekła z jej skóry.
-Dlaczego to zrobiłaś?-Szepnął i popatrzył się na nią.
-Marco...-Wydusiła-Nie chce aby to był nasz koniec, uznasz mnie za jakąś wariatkę,ale widziałam Kamila-W Jej oczach zaiskrzyły iskierki.
-Jak?-Nie dowierzał-Przecież Kamil już nie żyję...-Przytulił ją do siebie
-Ale ja go na prawdę widziałam-Szepnęła,chłopak nie odpowiedział na odpowiedzieć swojej dziewczyny wziął ją na ręce i zaprowadził do kuchni aby zrobić coś z tymi ranami na ręce.Otworzył szafkę w której trzymał takie rzeczy jak woda utleniona,plastry i bandaże.Dziewczyna siedziała ze spuszczoną głową na krześle,a chłopiec wyciągał potrzebne rzeczy.Kiedy już wziął potrzebne rzeczy przeniósł to na stolik.Otworzył opakowanie bandaża i owinął rękę bandażem.
-Trzeba jechać do szpitala-Powiedział stanowczo
-Marco nie to tylko rany one znikną-Odpowiedziała chłopakowi ale ten się upierał-Marco proszę-Złapała za nadgarstek chłopaka i spojrzała w Jego oczy.Do jej oczu napływały łzy.Marco odruchowo przejechał palcem po policzku gdzie spływała jedna samotna łza.
-Nie płacz-Szepnął i przytulił do siebie dziewczynę.Schowała się w jego ramionach,zamknęła oczy i pochłąnał ją świat marzeń.W tym momencie zaczęły spełniać się Jej najbardziej skryte marzenia.Bała się gdy otworzy oczy znów wszystko okaże się być wymysłem Jej bujnej wyobraźni.Chciała aby ta chwila trwała wiecznie.Pochylił się i pocałował ją delikatnie w kącik ust.Ona rozchyliła wargi ,więc odpowiedział jej głębokim,ognistym pocałunkiem.Trwali tak złączeni,aż wydawało się,że można usłyszeć syk unoszących się z ich ciał pary.Kiedy chciał się cofnąć,przytrzymała go ustami.Nie chciała opuszczać tej pięknej krainy,do której zawędrowała dzięki niemu.
-Kochasz mnie?-Zapytał szepcząc i patrząc prosto w oczy.
-Mhm-Odpowiedziała i znów chciała poczuć jego wargi na swoich.
************************************************************************************************************************************************************************************************************************
Ehhhh....Taki krótki,wiem wiem zabijecie mnie -,-
No ale jest,przepraszam,że musieliście tyle czekać ale jak ktoś zrozumie to dużo i dużo nauki ;/
Więcej motywacji mi trzeba ;) KOMENTUJCIE!!! <3
Dziękuję za ponad 11 tysięcy wyświetleń i mnóstwo komentarzy!! JESTEŚCIE KOCHANI!!! <3
Pamiętaj....
Stała i patrzyła się w jego oczy.On się patrzył na nią pytająco.Trzymał ją za krwawiącą rękę.Krew cały czas ciekła z jej skóry.
-Dlaczego to zrobiłaś?-Szepnął i popatrzył się na nią.
-Marco...-Wydusiła-Nie chce aby to był nasz koniec, uznasz mnie za jakąś wariatkę,ale widziałam Kamila-W Jej oczach zaiskrzyły iskierki.
-Jak?-Nie dowierzał-Przecież Kamil już nie żyję...-Przytulił ją do siebie
-Ale ja go na prawdę widziałam-Szepnęła,chłopak nie odpowiedział na odpowiedzieć swojej dziewczyny wziął ją na ręce i zaprowadził do kuchni aby zrobić coś z tymi ranami na ręce.Otworzył szafkę w której trzymał takie rzeczy jak woda utleniona,plastry i bandaże.Dziewczyna siedziała ze spuszczoną głową na krześle,a chłopiec wyciągał potrzebne rzeczy.Kiedy już wziął potrzebne rzeczy przeniósł to na stolik.Otworzył opakowanie bandaża i owinął rękę bandażem.
-Trzeba jechać do szpitala-Powiedział stanowczo
-Marco nie to tylko rany one znikną-Odpowiedziała chłopakowi ale ten się upierał-Marco proszę-Złapała za nadgarstek chłopaka i spojrzała w Jego oczy.Do jej oczu napływały łzy.Marco odruchowo przejechał palcem po policzku gdzie spływała jedna samotna łza.
-Nie płacz-Szepnął i przytulił do siebie dziewczynę.Schowała się w jego ramionach,zamknęła oczy i pochłąnał ją świat marzeń.W tym momencie zaczęły spełniać się Jej najbardziej skryte marzenia.Bała się gdy otworzy oczy znów wszystko okaże się być wymysłem Jej bujnej wyobraźni.Chciała aby ta chwila trwała wiecznie.Pochylił się i pocałował ją delikatnie w kącik ust.Ona rozchyliła wargi ,więc odpowiedział jej głębokim,ognistym pocałunkiem.Trwali tak złączeni,aż wydawało się,że można usłyszeć syk unoszących się z ich ciał pary.Kiedy chciał się cofnąć,przytrzymała go ustami.Nie chciała opuszczać tej pięknej krainy,do której zawędrowała dzięki niemu.
-Kochasz mnie?-Zapytał szepcząc i patrząc prosto w oczy.
-Mhm-Odpowiedziała i znów chciała poczuć jego wargi na swoich.
************************************************************************************************************************************************************************************************************************
Ehhhh....Taki krótki,wiem wiem zabijecie mnie -,-
No ale jest,przepraszam,że musieliście tyle czekać ale jak ktoś zrozumie to dużo i dużo nauki ;/
Więcej motywacji mi trzeba ;) KOMENTUJCIE!!! <3
Dziękuję za ponad 11 tysięcy wyświetleń i mnóstwo komentarzy!! JESTEŚCIE KOCHANI!!! <3
Rozdział świetny - kilka łez się polało po policzku. Czekam na kolejny wspaniały rozdział♥
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział :D To jest nieziemskie :) Tylko skzoda, że takie krótkie :D
OdpowiedzUsuńKocham twoje opowiadanie :D
Czekam na kolejny rozdzialik i zapraszam do siebie :D
Bardzo mi się podobał. Ehh jaki on opiekuńczy. :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział.
Zapraszam do siebie.
Pozdrawiam :D
Piękny rozdział <3 taki uczuciowy :3
OdpowiedzUsuńSuper jest :)
OdpowiedzUsuńNadrabiam i czytam następne i oczywiście obserwuje ♥
Taki opiekuńczy Marco ;D
Pozdrawiam :D
http://bvbstorymarzeniasiespelniaja.blogspot.com/2013/12/wspomnienia.html#comment-form
Jejuu cudny *-*
OdpowiedzUsuńPisz dalej .. <3
Strasznie lubię tego bloga. Czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział ! :)
OdpowiedzUsuńNadrobiłam cały blog, jest świetny :)
czekam na nn i zapraszam
pomimowszystkokocham.blogspot.com
suuper ;))) ... oby tak dalej ... dodawaj jak najszybciej nexta <333
OdpowiedzUsuńRozdział cudny. :) Czekam na nn ;p
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://przygoda-w-dortmundzie.blogspot.com/