niedziela, 8 września 2013

Rozdział 4

Rozdział pisany przez narratora

Położył ją delikatnie na łóżko i położył się na niej,byli cali mokrzy,ale nie obchodziło ich to.Najważniejsze teraz było,że mają siebie.Patrzyli sobie prosto w oczy ich twarze dzieliły milimetry lecz Emila nie chciała być tą kolejną.Emila już od długiego czasu wszystko wie o słynnym Marco Reusie.Wie to jakim jest dupkiem,jak umie szybko zranić dziewczynę.Chciała aby nie było tego pocałunku w deszczu,ale nie mogła się oprzeć jego usta były takie delikatne,namiętne,ponętne i malinowe.Nie chciała wyjść na łatwą ale wyszła.Marco chciał ją pocałować,ale ona go odrzuciła.Wstała z łóżka i skierowała się do drzwi wyjściowych domu,na korytarzu spotkała Mario.Już zamierzała chwycić za klamkę,ale Marco jej nie pozwolił,jego kondycja z bieganiem jest o wiele wiele lepszy od Emilii.
-Zrobiłem coś nie tak?-Oparł ją o ścianę i spojrzał jej prosto w oczy-Emila mówię coś do Ciebie.Zrobiłem coś nie tak?
-Tak zrobiłeś,to znaczy zrobiliśmy.
-Co?
-Że się spotkaliśmy-Krzyknęła i uwolniła się z jego uścisku
-Emila!-Krzyknął za nią-Kurwa mać!-Walnął pięścią w drzwi


Emila doszła do domu cała mokra przeszła próg korytarza i spojrzała na lustro.Popatrzała się na nie widziała dziewczynę z opuchniętymi oczami była cała blada.postanowiła się pójść się przebrać.Weszła do pokoju i wybrała z komody dres i kapcie.Ususzyła się i przebrała w dres,musiała się trochę ogrzać więc postanowiła,że zrobi sobie cytrynową herbatę.Gdy postawiła wodę na herbatę,oparła się o blat i rozmyślała jaki to cud,że się poznała z Marco.Rozmyślanie przerwał dźwięk telefonu stacjonarnego.Dzwoni Wojtek to przyjaciel Emilii.Kolega z straży.
-Halo
-Hej Em,mam Ci przekazać,że masz się jutro stawić na remizie
-Mam się bać?-Zaśmiała się lekko
-Nie coś ty.Jakieś tam mamy układy nie wiem jutro się o 11 dowiemy.To ja będę kończyć.Do jutra
-No pa.Dzięki za info-Rozłączyła się i odłożyła telefon na blat.Zalała kubek wodą i dodała do tego cytryny i jedną torebkę z herbatą.Była trochę smutna,nie było nikogo w domu,chciała się komuś wyżalić,ale nikogo takiego nie miała z Kamilem się nie spotkała ani nie gadała.Wzięła ten kubek herbaty do ręki i poszła do swojego pokoju.Walnęła się na łóżko,popijała herbatę aby nie być chora.Jej oczy szybko się zamykała.kubek odłożyła na półeczkę i momentalnie zasnęła........




-Kurwa Reus jakim jesteś debilem!!-Krzyczał do siebie
-Marco co jest?-Zapytał jego przyjaciel
-Jestem debilem!
-Co racja to racja,Jesteś D-E-B-I-L-E-M-Prze literował,a Marco bez zastanowienia walnął go w łep
-Ałaaaa-Krzyczał Mario
-Co Maruś pójdzie do Ann?-Zaśmiał się Reus
-Tak,żebyś wiedział-Uśmiechnął się sztucznie i wyszedł z oryginalnym słowem "Guten Tag"
Marco poszedł się przebrać i miał ochotę aby trochę pograć w piłkę.Spakował do swojej torby treningowej buty i strój.Wziął swoją torbę i poszedł do garażu.Pojechał na Signal Iduna Park........



Na zegarku była 9.30,Emila jeszcze sobie smacznie spała,promienie słońca wbijały się do pokoju Emilii.W końcu otworzyła niechętnie oczy,wstała z łóżka i się rozciągła.Powędrowała do komody i przygotowała sobie ubranie i poszła do łazienki.Obmyła twarz i umyła zęby i ubrała się.Zeszła na dół a tam już Pan Gessler czyli tata Emilii w fartuszku i zajebistej czapce.Weszła do kuchni a tam cała rodzinka czyli Eliza,Mama i Tata.Zdziwiło ją bukiet czerwonych róż
-Emila kwiaty-Powiedziała jej Mama i podała z wazonu kwiaty.Ona wzięła je i szybko pobiegła na górę.Rzuciła się na łóżko i wyciągnęła karteczkę z bukietu

"Myślę,że nadal chcesz się ze mną spotykać chce być dla Ciebie kimś więcej niż tylko przyjacielem.Życzę miłego śniadania.Marco ;****"
Jak to czytała czuła,że promienieje,że ma do kogo żyć.Ten pocałunek w deszczu ona płynęła jak całował ją.Miał takie delikatne wargi,całował namiętnie i intensywnie a pocałunek kończył delikatnie muskając i odklejając od niej wargi.





Wzięła te kwiaty i poszła do pokoju gościnnego,aby dać go do wazonu.Poczuła,że jest bardzo głodna a na zegarku godzina 10.03.Nie cała godzina do spotkania na remizie.Weszła do kuchni i zasiadła na swoim miejscu przy stolę,była cała rozchmurzona radość wyparowywała z jej głowy.Mama była tak ciekawa od kogo są te kwiaty.
-Córeczko od kogo są te kwiaty?-Zapytała popijając kawę
-Od Marco
-A ty i Marco to jesteście razem?
-Nie,to znaczy nie wiem-Pogubiła się
-To się dowiedz-Prysnęła Eliza
Eliza jest zazdrosna,że jej siostra spotyka się z Marco,on też się w nim podkochuje
-Dobra będę się już zbierać mam spotkanie na remizie
-Okej....
Ubrała buty i wzięła sweter i wyszła z domu,spotkała Kamila
-Ej Emila wysłuchaj mnie-Zatrzymał ją łapiąc ją za łokieć
-Masz 4 i pół minuty-Starała się być poważna,ale chyba jej się nie udało
-Tak kocham cię,słyszysz KOCHAM CIĘ!Ja nie umiałem miałem Ci w ten dzień powiedzieć,że cię kocham ale nie mogłem.Nie chce niszczyć naszej przyjaźni!
-Ale ją zniszczyłeś!-Krzyknęła i wyrwała mu się
-Emila ja cię kocham!-Złapał ją za dwie ręce i patrzyli sobie prosto w oczy
-Ja Ciebie też!-Uśmiechnęła się
-Tak?-Zamierzał ją pocałować
-Ale jak brata,a nie chłopaka
-Pamiętaj,że mogę na Ciebie poczekać,aż do wieczności-Wtedy w jej oczach pojawiły się łzy
-Okej,możemy już iść,bo się spóźnimy
-Spoko
Ruszyli na remizę kiedy już byli mieli jeszcze 10 minut czasu postanowili jeszcze iść na plac zabaw obok remizy.....
Kiedy już zaczęło się spotkanie Pan Józef zaczął mówić
-Dobra to sprawa jest taka mamy mieć jakieś wykłady z piłkarzami z Borussii i mamy być na stadionie o 11.30 więc pakujemy się do wozu
***************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************
Hej sorry za chyba długą nie obecność ale postanowiłam,że rozdziały będę dodawać w niedzielę,ale jak będzie dużo komentarzy i dużo motywacji to się pomyśli nad środą lub wtorkiem.Łapcie czwóreczkę!!!
Nie będę komentować meczu bo uważam,że Karny nam się NALEŻAŁ!
A sędzie to był taki dekiel!
Pozdrawiam i czekam na opinię
7 komentarzy i jadę dalej więc do DZIEŁA!!
Macie tu jeszcze Zdięcię z remizy 
 

11 komentarzy:

  1. Super! ;)
    Ciekawe co będzie dalej? ;]
    Marco i Emila - muszą być razem! <3
    Czekam na next i pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję
      Już dzisiaj zaczynam pisać Rozdział 5
      No dowiemy się czy będzie z Marco czy nie xD
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  2. Rozdział super! Moja zdolna Monika! Wiedziałam, że uda Ci się napisać świetny rozdział! Ja zawsze w cb wierzę! :D
    Emila i Marco musza być razem. Oni do siebie pasują! <3
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebiście,., trzymaj tak dalej ,., czekam na następny zajefajny rozdział ,., :p

    OdpowiedzUsuń
  4. Pisz tak dalej bo inaczej wiem gdzie mieszkasz :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział! Mam nadzieję, że Emilia będzie z Marco, a może z Mario? ;) Z niecierpliwością czekam na next'a i gorąco pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział! Mam nadzieję, że Emila będzie z Marco. <3
    Czekam na kolejny. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję, że będą razem <3
    Czekam na kolejny ;3
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. No właśnie... Emilia i Marco muszą być razem, bo widać na kilometr, że kochają się ^^ Ale warunek jest tylko jeden: On musi się zmienić ^^
    Czekam na nn :3
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń