poniedziałek, 14 października 2013

Rozdział 9

"TYLKO MYŚLĄCY PRZEŻYWA SWOJE ŻYCIE,U BEZMYŚLNEGO PRZECHODZI ONO OBOK.... <3"
 Dziewczyna obudziła się koło Marco,który jeszcze spał.Przewróciła się na drugi bok i próbowała zasnąć lecz nie mogła.Wstała z łóżka i zeszła na dół,aby zrobić śniadanie swojemu chłopakowi.Wzięła tacę i położyła na niej dwa kubki z kawą i talerz wypełniony kanapkami.Weszła do swojego pokoju odłożyła tacę na biurko.Położyła się koło niego i położyła głowę na jego torsie.Jeździła palcem na nagiej klatce piersiowej.Kiedy poczuła,że chłopiec się obudził,odwróciła głowię w jego stronę i uśmiechnęła się ten jednak położył się na niej i całował namiętnie jej chudziutki brzuch.

Dziewczyna nie mogła się oprzeć przegryzała swoją dolną wargę a chłopak nadal całował jej chudy brzuch,ręce skierowała do tyłu i złapała się rurek.
Kiedy już pocałował ją w usta spojrzał na jej niebieskie oczęta,był bardzo troskliwy o dziewczyny nie chciał jej ranić ani stracić.....
-Marco chodź zrobiłam śniadanie-Wskazała na tacę,która leżała na biurku.
Chłopak wstał z dziewczyny,podszedł do biurka i zabrał tacę usiadł koło dziewczyny po turecku i zajadali się pysznym śniadaniem przygotowanym

przez dziewczynę.
Dziewczyna wstała z łóżka,aby przebrać się,umyć i doprowadzić siebie do stanu,ale chłopak ją złapała lekko za nadgarstek,a ona straciła równowagę i przewróciła się na chłopaka,który leżał na łóżku,patrzyli sobie w oczy,musnęła lekko jego usta,wplątała swoje palce w włosy chłopaka.

Dziewczyna już była ubrana i umalowana,jeszcze musiała sobie pomalować usta błyszczykiem,Marco wszedł do łazienki kiedy ona już miała zamiar umalować swoje usta,objął ją w pasie i patrzyli tak w lustro aż dziewczyna skończyła malować swoje usta białym 
lśniącym błyszczykiem,odłożyła go na półkę i patrzyli przed siebie czyli w lustro,dziewczyna przegryzła dolną wargę a Marco nie mógł się powstrzymać musiał ją pocałować......                                                                                                             
-Wiesz co?Mam propozycję-Powiedział tajemniczo chłopak
-Słucham!-Chłopak ją obrócił do siebie i objął w pasie
-Może byś się do mnie przeprowadziła?-Zapytał z nadzieją w głosie
-Marco ale teraz?-Zapytała zszokowana
-No tak-Cmoknął ją w policzek
-No dobrze,ale trzeba mnie spakować no i teraz jest problem-Odgarnęła swoje włosy
-Jaki?-Popatrzył jej w oczy
-Gdzie ja będę spać?-Spytała a chłopak swoimi silnymi rękoma uchwycił jej policzki
-No jak to z kim?!Ze mną kochanie-Pocałował ją i poruszył znacząco brawami
-Dobra spakujemy już kilka rzeczy i pojedziemy do mnie okej?-Spytał i wziął swoją dziewczynę na barana
-Spoko oko kochanie
Dziewczyna wyciągnęła z szafy swoją czarną walizkę i spakowała najpotrzebniejsze rzeczy i ubrania,kiedy już skończyła się pakować położyła się na łóżko koło swojego ukochanego
-Zmęczona i głodna jestem-Skarżyła się
-Dobra to chodź już,moi rodzice są u mnie na pewno już zrobili obiad-Powiedział i wstał,wziął walizkę i zszedł na dół.Dziewczyna jeszcze musiała poprawić fryzurę oraz makijaż nie mogła się tak pokazać rodzicom Marco <3
Pożegnała się z rodzicami i wyszła z domu,wsiadła do auta Marco i pojechali do domu ukochanego.......



Dziewczynę bardzo miło powitali,najbardziej siostra Melanie,która jest starsza od Marco,
Yvonne też jest bardzo miła i ładna.Ojciec Marco ma na imię Thomas i jest zawodu ślusarzem,a matka Manuela urzędniczką.Wydają się na bardzo miła rodzinę <3
Zasiedli do stołu i zjadali się potrawami pani Manueli,bardzo miłe popołudnie przerwał sygnał strażacki to oznaczyło,że dziewczyna musiała iść i pomóc.Rodzice nie wiedzieli co się dzieję,Marco im nie wspominał,że Emila jest
 strażaczką.
Wyrwała się z krzesła i momentalnie wybiegła z domu nic nie mówiąc....
Biegła i biegła widziała też innych jak idą na straż,kiedy już dotarła widziała z daleka Kamila to znaczyło że to musi być poważna sprawa..
Założyła swój strój i ruszyli na sygnale w drogę.
Dziewczyna z Kamilem musieli wejść do starej fabryki,założyli kaski i weszli,pozostali próbowali gasić od zewnętrznej strony.Dziewczyna sprawdziła wszystkie pomieszczenia,szykowała się do wyjścia lecz nie było Kamila ogień prawię do niej dochodził musiała szybko wychodzić myślała,że Kamil już wyszedł
-Emila gdzie jest Kamil!?-Zapytał jeden strażak łapiąc ją za ramienie
-No nie wiem myślałam,że wyszedł-Wtedy dziewczyna była w szoku,zrzuciła kask na beton-Nie to nie jest prawda!-Płakała

Musiałem iść z Emilom do środka podzieliliśmy się gdzie mamy iść kiedy już sprawdziliśmy czy nikogo  nie ma w środku mi zostały jedne drzwi.Wszedłem tam no i cholera zamknęły mi się drzwi szarpałem ile mogłem krzyczałem ale to na marne ogień był blisko mnie kiedy już wiedziałem,że to będzie mój koniec wypowiedziałem ostanie słowo
-Żyj szczęśliwie z Marco-Straciłem przytomność............

-Emila zadzwoniłem do Marco-Powiedział jeden ze strażaków
Emila siedziała w wozie i piła wodę,kiedy Marco już dojechał przysiadł się do niej i mocno ją przytulił ona wybuchła płaczem
-Ciiii-Głaskał ją po głowię
-Marco czemu ja mu nie pomogła!!!-Szlochała-On już nie żyję!!!
-Kochanie musisz się uspokoić-Mówił i głaskał ją po włosach
-Marco zabierz mnie z stąd-Powiedziała i popatrzyła mu prosto w oczy
-Dobrze-Musnął jej delikatne usta i wyszli z wozu wsiedli do jego auta i pojechali

Gdy podjechali pod dom Marco,chłopak otworzył swojej ukochanej drzwi i trzymał ją za rękę,kiedy weszli do domu było dużo pytań.Dziewczyna tylko chciała by się położyć z mężczyzną którego kocha i jest mu wierna <3
-Mamo nie teraz,potem Ci opowiem-Powiedział biorąc dziewczynę na swe ręce.Weszli do sypialni chłopca,dziewczyna już lekko zasypiała miała zapuchnięte oczy od płakania.Położył ją delikatnie na łóżko i ucałował w czoło.Kiedy już się spostrzegł,że dziewczyna ma zamknięte powieki wyszedł z pokoju.

-Marco co się stało?-Spytała zdziwiona mama
-Emila jest ochotniczką w straży i miała właśnie pożar,no i zginął jej przyjaciel-Spuścił głowę
-O boże-Zamknęła swoje usta dłonią
**********************************************************************************************************************************************************
Tyle napisałam <3
Kamila jaki ze mnie down myślałam,że napisałam pod ósmym rozdziałem,że następny będzie w sobotę a tu pisze w poniedziałek no to masz to hahahahaha
Chciałaś to masz Paula!
Dzięki wam za motywację i komentujcie oceniajcie ;**
No i teraz będzie następny w sobotę hahahah :D

 

18 komentarzy:

  1. Rozdział super!!
    Szkoda, że Kamil nie żyje :(
    Marco i Emila <33
    Słodziutko ;33
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki,za motywację.Na prawdę twoje słowa jak i pozostałych są wielką motywacją <3
      No niestety chłopak musiał umrzeć xD
      No ale teraz będzie się wszystko komplikować :D
      Ja również pozdrawiam ;**

      Usuń
  2. O i jest kolejny!<3 Świetny jak zwykle, tyle że szkoda że Kami umarł ;C Czekam na kolejny ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak jest i kolejny xD <3
      Dzięki,że tak uważasz że wszystkie są świetne ale ja myślę,że jeden raz to mam gorsze dni a jak mam dobre dni to na prawdę mam wene do pisania <3
      No niestety musiała umrzeć aby się teraz wszystko komplikowało :D
      Kolejny w sobotę :D

      Usuń
  3. Szkoda że zmarł Kamil. Ale rozdział i tak genialny , z resztą tak jak zawsze. :D POZDR. <3

    OdpowiedzUsuń
  4. O Boże, dlaczego go uśmierciłaś?! Świetny rozdział, czekam na kolejny z niecierpliwością! <3
    I zapraszam do siebie na nowe blogi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałam,aby się teraz wszystko komplikowało :D
      Dzięki za motywację :**
      Na pewno wpadnę,ale już czytam parę i zajebiscie piszesz !!! ;**

      Usuń
  5. Rozdział cudny.! :*
    Czekam na kolejny rozdział. :P

    Zapraszam do mnie: ---> http://one-love-one-club-one-borussia.blogspot.com/2013/10/rozdzia-9_14.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za motywację i miłe słowa ;**
      Na pewno wpadne i pozostawie po sobię komentarz ;D

      Usuń
  6. zaaaaaaaaaajebisty.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    dzięki za taki blog masz nie samowity talent.
    czekam na kolejny. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dziękuje anonimku,że tak myślisz boże jest mi bardzo miło,że wam się podoba ten blog <3
      Dziękuję za motywację i miłe słowa :***
      Następny w sobotę :D
      Myśle,że wpadniesz na kolejnego <3

      Usuń
  7. Szkoda mi Kamila.. jeden fakt mnie zastanawia czy On serio zginął bo niby Emilia mówi że nie mogła nic zrobić ale jego ciała nie znaleziono więc już sama nie wiem :)
    a tak wgl to Świetny rozdział :3.
    czekam na kolejny :D
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mi też go szkoda ale musiałam tak zrobić,żeby się teraz wszystko komplikowało ;)
      Nie on serio zginął ;(
      Dzięki za miłe słowa ;**
      Kolejny w sobotę :D
      Także pozdrawiam ;**

      Usuń
  8. Dzięki za takie miłe słowa <3
    Będę miała chwilkę czasu to wpadne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział cudowny ♥
    Jestem tu pierwszy raz,ale na pewno będę wpadała częściej :D
    +Dodałam do obserwowanych

    Zapraszam do mnie:
    http://nikt-nie-jest-ideaalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za takie słowa <3
      Kurdę na parwdę mnie motywujecie do dalszego pisanie ;**
      Dzięki że zaobserwowałaś :D
      Na pewno wpadnę ;**

      Usuń
  10. ;c
    Płakałam jak czytałam ;/
    Ale i tak świetny ♥
    Czekam na następny ;)
    Pozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń