Zdrada to cios,którego nie oczekujesz.
Jeśli poznasz dobrze swoje serce,to nigdy Ci takiego ciosu nie zada.
Będziesz znał jego najtajniejsze marzenia i Jego tęsknoty i będziesz je szanował.
Nikt nie może uciec przed własny sercem...
Dlatego już lepiej słuchać,co ono mówi.
♥Aby,żadne cios NIGDY cię nie dosięgnął.......... ♥
Jeśli poznasz dobrze swoje serce,to nigdy Ci takiego ciosu nie zada.
Będziesz znał jego najtajniejsze marzenia i Jego tęsknoty i będziesz je szanował.
Nikt nie może uciec przed własny sercem...
Dlatego już lepiej słuchać,co ono mówi.
♥Aby,żadne cios NIGDY cię nie dosięgnął.......... ♥
Czy można to przyznać do zdrady?Byli pijani i alkohol bardzo na nich zadziałał,ale nie usprawiedliwia tego,że się przespali.Rano dziewczyna obudziła się pierwsza.Jej głowa spoczywała na klatce piersiowej Mario,a on miał rękę na jej nagich plecach.Byli okrytą białą satynową kołdrą,dziewczyna lekko zeszła z łóżka i ubrała się.Po prostu uciekła,bała się reakcji chłopaka.Bała się jak ona teraz powie Marco do jakiego zbliżenia doszło między nią a Mario.Ona-Jego dziewczyna,kocha ją mógłby oddać za nią życie On-najlepszy przyjaciel z klubu i też w prywatności.Nie wyobrażała sobie tego.
Wyszła z willi Mario i szła sobie krawędzią.Pogoda nie była zbyt miła.Wiał wiatr a na dodatku dziewczyna była ubrana w krótką sukienkę,skórzaną czarną kurtkę i w dodatek szpilki na wysokim obcasie.Dziewczyna przeszła kilka kroków ale było jej tak ciężko chodzić,że zdjęła szpilki i chodziła na boso.Emila postanowiła,że wstąpi do szpitala,bo było jej na drogę.Kiedy już weszła do szpitala od razu skierowała się na piętro gdzie leży jej chłopak.Weszła do sali i było coś nie tak.Nie było go w środku.Nie leżał tam na tym cholernym łóżku szpitalnym.Nie widziała go przypiętego do mnóstwo kabelków.Dziewczynie spłynęła łza po policzku.Czy to już był Jego koniec?!?
Nie docierało do niej,że Jego nie ma w sali...Wyszła z sali i skierowała się do gabinetu lekarza.Zapukała do drzwi a po słowie 'Proszę' weszła do sali.
-Dzień Dobry-Przywitał się z nią miło lekarz
-Dzień Dobry Panie Doktorze ja się chciałam zapytać co się stało z Marco?-Zapytała a lekarz usiadł i westchnął.
-Obudził się-Uśmiechnął się,a dziewczyna odwzajemniła jego gest.
-A mogę się z nim zobaczyć?-Zapytała,a lekarz po prostu zaprowadził ją do sali gdzie leży ukochany.Weszli do sali,a na łóżku leżał Marco.Emila jak tylko go zobaczyła żywego rzuciła się na niego,on się uśmiechał od ucha do ucha.
-Boże więcej mi tak nie rób-Złapała go za policzki i popatrzyła w oczy
-Dobrze-Rzekł i pocałował ją w miękkie usta.Brakowało mu tych Jej pocałunków.Pełnych miłości,troski...Lekarz wyszedł nie chciał przeszkadzać młodej parze takiej wspaniałej chwili.Zakochani to tylko jedne słowo a tyle znaczy.Chłopak zrobił miejsce dziewczynie i mogła się położyć koło niego.Mocno się wtuliła w chłopaka jak mała dziewczynka i zamknęła oczy.
Wymyśliła,że Marco nie musi wiedzieć co doszło wczoraj między nią a Mario.
To był jeden wielki przypadek.Nie miało się to zdarzyć ale zdarzyło.Jakby mogła to by cofnęła czas i w ogóle nie wyciągnęła by się na tą imprezę.
Dziewczyna pospała sobie z jakieś 15 minut bo usłyszała jak ktoś wchodzi do sali.Otworzyła oczy i zobaczyła przed łóżkiem stojącego Mario.Marco od razu się ucieszył i przywitał się ze swoim przyjacielem.Dziewczyna wstała z łóżka i stała koło Mario.Próbowała na niego nie patrzeć ani nic.Chciała aby już o tym zapomnieć i mieć to z głowy.
-Stary,wiesz jakie wczoraj laski były w klubie-Powiadomił Mario swojego przyjaciela.
-Hahahah no czuję to już a wyrwałeś jakąś?-Zapytał z bananem na twarzy,a Emilia nie umiała uwierzyć co właśnie Mario przed chwilą powiedział
-Stary no jasne,twoją laskę-Wypowiedziała a Marco się zaśmiał a potem dotarło do niego,że wypowiedział twoją laskę.Spojrzał groźnie na Emilię i wypowiedział....
-Emila to już koniec-Popatrzył w jej oczy a na jej policzku spływały łzy.
-Marco nie!-Krzyknęła i złapała go za rękę lecz ten oderwał ją-Nie możesz mi tego zrobić.Nie teraz!-Powiedziała delikatnie
-Co dobrze Ci było w łóżeczku z Mario-Zdenerwował się-A ty-Wskazał palcem na Mario-Jak mogłeś mi takiego zrobić?Żeby moją dziewczynę?I ja cię traktowałem jak przyjaciela.-Wyszedł z hukiem ze sali.Dziewczyna za nim a Mario został z tym chytrym uśmieszkiem w sali.
Emila skierowała się do Państwa Lewandowskich.Drzwi otworzył Robert.Był w szoku,nigdy nie widział dziewczynę w takim stanie.Miał najgorsze myśli co się stało.
-Emila....-Wypowiedział,a dziewczyna mocno się wtuliła w niego aby zakryć jej ból jaki ma właśnie w sercu..
Weszli do środka i przeszli do salonu gdzie właśnie Ania czytała gazetę.Gdy spostrzegła Emile od razu rzuciła na stół gazetę i podeszła do zapłakanej dziewczyny.
-Emila co się stało?-Dopytywała
-On...-Nie umiała dokończyć
-No co on....
-On ze mną zerwał-Wybuchła płaczem.Ania posadziła dziewczynę na sofie i kazała Robertowi zrobić coś do jedzenia i picia.
-Co się stało?-Zapytała
-Ja Ania go zdradziłam-Wypowiedziała z bólem na sercu
-Z kim?-Nie dowiedziała
-No z Mario...-Spuściła głowę
***************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************
Dzień Dobry.
Napisałam taki krótki bo wstałam 30 minut temu i zaraz będą goście potem kolega i razem z kolegą będziemy oglądać mecz <3 Trzymamy za nich mocno kciuki!Hahahah w czerwcu będę miała małego Yorka xD jak będzie chłopak nazwie go Marco xD <3
Przepraszam jeszcze raz,że taki krótki w następną sobotę będzie dłuższy xD
Pozdrawiam ;**
Troszeczkę łezka się kręci w oku czytając ten rozdział, ale mam nadzieję że oni z powrotem będą razem :)
OdpowiedzUsuńRozdział super!!
OdpowiedzUsuńOj, no to się porobiło! Ja chce, żeby Marco wybaczył Emilii. Oni powinni być razem <3
Pozdrawiam ;*
Cudowny rozdział!... mam nadzieję, że Marco jej wybaczy
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny i zapraszam na pomimowszystkokocham.blogspot.com
Wooooooooooooow !!!!
OdpowiedzUsuńno niech oni będą razem, oni tak do siebie pasują.
łzy same lecą zazdroszczę Ci talentu :D
czekam na kolejny :*
pooozdrawiam .:********
Genialny rozdział :*
OdpowiedzUsuńMarco i Emilia to cudowna para. Mam nadzieję, że się pogodzą. :)
Pozdrawiam ^^
Jejjuu, świetny rozdział ♥
OdpowiedzUsuńOni muszą być razem, MUSZĄ!
Czekam na następny,
Pozdrawiam :*
Oni MUSZĄ być razem.
OdpowiedzUsuńMasz bardzo wielki talent, do pisania.
Bardzo Ci zazdroszczę .
Zapraszam do czytania i komentowania mojego bloga !
http://zakochana-w-lewym.blogspot.com/
Pozdrawiam :*